4. grudnia 2022 r. w Hali Ludowej koło Iglicy odbyły się Targi Książki. Całe wydarzenie kulturalne okazało się jedną wielką hańbą i wstydem dla całego kraju, a to z racji „gościa honorowego”, którym była Oksana Zabużko.
Między godziną 11. a 12. Oksana Zabużko - zwolenniczka pseudo-bohaterów Ukrainy - R. Szuchewycza i S. Bandery - odpowiedzialnych za ludobójstwo na narodzie polskim i innych narodowościach: Węgrach, Żydach, Ormianach na Wołyniu oraz Małopolsce Wschodniej. Autorka miała swój dzień promocji książek.
Około południa narodowcy z kilku organizacji okazali swoje nieposłuszeństwo obywatelskie dobitnie ukazując, iż takie osoby są persona non grata w Polsce, które próbują relatywizować historię do swoich potrzeb. Widocznie takie mają zalecenie na Ukrainie, by zatrzeć w świadomości świata uczestnictwo Ukrainy w ludobójstwie oraz kolaborację z III Rzeszą Niemiecką.
Polacy nie zgadzają się na przemilczanie ofiar i relatywizowanie historii.
Szczególnymi obrońcami w dalszym ciągu są postkomuniści, którzy kiedy wiał wiatr historii z innej strony w odpowiedniej chwili zmienili barwy na te, które mogły przynieść im korzyści, jak były milicjant w żółtym sweterku – Marian Charukiewicz.
Milczenie środowisk lewicowych i pokrewnych na promowanie symboliki nazistowskiej spod znaku OUN-UPA świadczy o poziomie całej politycznej ekipy w rządach w Polsce.
Polska symbolika narodowa i jej symbolika jest nie do przyjęcia ale już symbolika germańskich nazistów używana przez sąsiada doświadczonego wojną z Rosją już jest dopuszczana w przestrzeni publicznej. Zachowania yelit w Polsce świadczą tylko o ich stanie umysłu i dyplomacji. Nie potrafią bowiem walczyć o prawdę historyczną w świecie, iż to Polska była Ofiarą II Wojny Światowej a nie Niemcy lub Sowieci.
Karygodna postawa organizatorów targów świadczy o poziomie nauki i kultury w Polsce, nie mówiąc o politykach fetujących tego typu osoby.
Pen Club, ZAiKS, polscy wydawcy książek wystawili sobie świadectwo degrengolady i pseudointelektualizmu, który na odległość cuchnie mułem bagiennym "michnikowszczyzny". Dopuszczając osobę relatywizującą historię Polski na Kresach i nie odcinającą od postaci haniebnej kolaboracji z hitlerowcami a prawie ich tłumacząc z czynów.
Dariusz Stępiński
Komentarze obsługiwane przez CComment